wtorek, 23 kwietnia 2013

When I have an idea...





Moja naiwność czasami nie zna granic... :D Myślałam, że gdy matura będzie się do mnie zbliżać wielkimi krokami, a czas mnie poganiać, ja w końcu wezmę się za naukę. Hahaha !
Mój mózg przechodzi ostatnio jakiś gwałtowny napływ myśli i pomysłów, a wieczory zamiast na nauce spędzam na podszywaniu, przyszywaniu, doszywaniu, przypinaniu i zawiązywaniu i tworzeniu naszyjników - jednego (poprzednia notka), drugiego (dzisiejsza notka) ... i trzeciego i torebek :)

A teraz koniec tego lenistwa!!! Biologia i chemia czekają już zniecierpliwione ;)


My naivety has no limit... :D I thought that when my exam will aproach, I will take my books and start learning. Hahaha !
My brain has recently surge of thoughts and ideas. Instead of learning, I spend my evenings on sewing and creating new necklaces - the first (previous post), the second (contemporary post)... and the third and bags :)

And now - the end of my laziness!!! Biology and Chemistry are waiting impatient ;)







fot. A. Stodolna




bluzka (blouse) - no name
spódnica (skirt) - River Island
torebka (clutch) - Troll
bransoletki (bracelets) - no name
naszyjnik (necklace) - DIY



Pozdrawiam,
Paura

3 komentarze: